Inwestycja w wielkopowierzchniowe farmy fotowoltaiczne ma sens tylko wtedy, gdy zapewni realny zysk. Problematyczna okazuje się jednak sytuacja związana ze sposobem zarabiania na instalacji. W większości przypadków do sprzedaży energii elektrycznej koniecznie jest wygranie aukcji OZE. To stabilna metoda, zapewniająca dochód przez najbliższe lata. Przedstawienie konkurencyjnej oferty robi się jednak coraz trudniejsze - im większa liczba farm na rynku, tym niższą stawkę trzeba zaproponować. Z drugiej strony cena sprzedaży energii TGeBase jest coraz większa. Jak wykorzystać okazję do zarobku na giełdzie? Pomocne okazują się wirtualne elektrownie fotowoltaiczne.
Wirtualna elektrownia (Virtual Power Plant, VPP) to spółka, która może sprzedawać energię elektryczną na giełdzie. Od klasycznej elektrowni różni się jednak faktem, że nie posiada swojego własnego zakładu, w którym tę energię wytwarza. Zadaniem spółki jest agregacja, czyli łączenie wielu mniejszych elektrowni, które samodzielnie nie mogą poradzić sobie na giełdzie. Po podpisaniu umowy wirtualna elektrownia występuje w ich imieniu, sprzedając energię elektryczną pochodzącą z fizycznych instalacji. Zasady funkcjonowania VPP nie są jasno zdefiniowane - każde przedsiębiorstwo wyróżnia się swoimi własnymi warunkami współpracy.
Posiadacze mikroelektrowni, czyli instalacji o rozmiarze nie większym niż 50kW, mogą zdecydować się na sprzedaż energii dzięki współpracy z agregatorem. Wirtualna elektrownia również pełni rolę agregatora, jednak dla przedsiębiorców posiadających własne farmy fotowoltaiczne. W zasadzie jednak ich działanie nie różni się w znacznym stopniu - zmienia się jedynie skala przedsięwzięcia. Umowa z przedsiębiorstwem może przynieść farmie wiele różnych sposobów na zysk, w zależności od polityki firmy. Każda z nich wyróżnia się wyjątkowymi zasadami, z którym warto się zapoznać przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Jakie są metody monetyzacji wygenerowanej elektryczności w przypadku nawiązania współpracy z VPP? Najpopularniejszym rozwiązaniem jest pośredniczenie spółki w sprzedaży prądu na TGE, jednocześnie odpowiadając za ryzyko bilansowania. Wirtualna elektrownia może także bezpośrednio odkupić energię od właściciela farmy na podstawie umowy na zakup mocy (PPA). Alternatywą pozostaje skorzystanie z systemu hybrydowego, w którym część energii będzie sprzedawana w standardowych aukcjach, a część na giełdzie energii. Wirtualna elektrownia oferuje również szereg dodatkowych usług. Spółka może pośredniczyć w handlu między dostawcą a odbiorcą energii, zarządzać rozliczeniami z Zarządcą Rozliczeń oraz handlować gwarancjami. Takie narzędzia pozwolą w większym stopniu kontrolować gdzie trafia energia wygenerowana w panelach słonecznych.
Podpisanie umowy z wirtualną elektrownią upoważnia spółkę do sprzedaży energii z farmy fotowoltaicznej na Towarowej Giełdzie Energii. W ten sposób właściciel fizycznej instalacji może zapewnić sobie największy zysk, wiąże się on jednak z dodatkowym ryzykiem. Sprzedając energię na giełdzie ceny stale ulegają zmianie, nie ma więc gwarancji konkretnych zysków. Wiąże się to także ze specyfiką sprzedaży energii elektrycznej. Istnieją dwa rodzaje giełd, na której energia elektryczna może być sprzedawana. Każda z nich wiąże się z nieco inną specyfiką pracy.
Energia elektryczna nie może być składowana - charakterystyką sprzedawanego towaru jest konieczność zużycia go niemal w momencie produkcji. Podaż elektryczności jest także mocno uzależniona od aktualnych warunków pogodowych, z kolei popyt, który zależy od wszystkich uczestników sieci, nie może być w stu procentach przewidywalny. Z tego względu sprzedaż elektryczności odbywa się z wyprzedzeniem jednego dnia. Elektrownie deklarują, ile energii elektrycznej będą w stanie dostarczyć w ciągu najbliższych 24 godzin oraz cenę za swój towar. Jeżeli oferta zostanie zaakceptowana, producent będzie zmuszony do dostarczenia zadeklarowanej mocy.
Notowanie TGE odbywa się każdego dnia, natomiast o godzinie 10:30 ustala się ceny na przyszły dzień. Kwota determinowana jest na podstawie ilości zleceń kupna oraz sprzedaży. Im większa liczba zleceń zakupu elektryczności, tym wyższa cena sprzedaży energii. Zaletą elektrowni fotowoltaicznych jest fakt, że ich utrzymanie jest stosunkowo tanie. Z tego powodu są w stanie zaoferować o wiele niższe stawki niż tradycyjna elektrownia, tworząc realną konkurencję i szansę na zysk dla inwestora. Problemem okazuje się jednak ilość energii, która trafi do sieci następnego dnia. Elektrownie fotowoltaiczne są mocno uzależnione od warunków pogodowych. Jeżeli instalacja nie będzie w stanie wygenerować zadeklarowanych uzysków, konieczne okaże się ich bilansowanie.
Chcesz zainwestować w fotowoltaikę, ale nie wiesz z jakim kosztami się to wiąże?
Wypełnij darmowy formularz i porównaj oferty sprawdzonych instalatorów w swoim województwie!
Gdy instalacja fotowoltaiczna nie jest w stanie wywiązać się z zadeklarowanego zobowiązania, będzie musiała skorzystać z opcji bilansowania. Oznacza to nic innego, jak zakup energii od konkurencyjnego podmiotu na giełdzie dnia bieżącego. W przeciwnym wypadku elektrownia będzie zmuszona zapłacić karę. Sytuacja bywa jednak korzystna - w momencie gdy fotowoltaika wygeneruje więcej elektryczności niż zakładano, możliwa stanie się odsprzedaż nadwyżek innym podmiotom, które nie miały takiego szczęścia. Gdy nadwyżki nie uda się sprzedać, OSP jest w stanie nałożyć dodatkowe kary na elektrownię ze względu na niezbilansowanie. Takie transakcje przeprowadza się dla bloków o długości 15 minut aż do 30 minut przed terminem. To bardzo elastyczne i opłacalne rozwiązanie, jednak pełne ryzyka.
Ceny elektryczności na giełdzie dnia bieżącego są znacząco wyższe niż na giełdzie dnia następnego. Z tego powodu spora liczba inwestorów decyduje się na taką formę współpracy z VPP, pomimo podwyższonego ryzyka. Podstawą oferty wirtualnej elektrowni powinna być więc umiejętność trafnego prognozowania sytuacji na rynku. W umowie warto poszukać także zapisów, które regulują zasady bilansowania energii i przerzucają odpowiedzialność za ten aspekt na wirtualną elektrownię. Gdyby farma fotowoltaiczna ponosiła konsekwencje błędnych prognoz swojego partnera, w większości przypadków wiązałoby się to ze stratą dla inwestora. Mimo wszystko, ryzyko związane ze zmiennymi cenami nadal pozostaje wysokie.
W przypadku gdy inwestor nie jest gotowy na podjęcie ryzyka związanego z handlem elektrycznością na giełdzie, może zdecydować się na sprzedaż energii elektrycznej bezpośrednio wirtualnej elektrowni. Podpisanie umowy PPA gwarantuje odkupienie prądu po stałej cenie przez czas określony w umowie. W większości przypadków inwestor może liczyć na 5-10 lat stabilnego źródła dochodu. Fakt, że cena nie ulega zmianie w okresie objętym umową, pozwala trafnie prognozować zysk. Jeżeli inwestor próbować wygrać aukcję OZE, ale jego oferta została odrzucona, może spróbować złożyć swoją ofertę wirtualnej elektrowni. Nieco podobnym rozwiązaniem będzie pośredniczenie VPP w sprzedaży energii elektrycznej innym zakładom energetycznym na terenie kraju.
Aukcje OZE to pewne źródło zysku przez wiele lat, najpierw taką aukcję trzeba jednak wygrać. Ze względu na rosnącą konkurencję i spadające ceny staje się to coraz trudniejsze i mniej opłacalne. Sprzedaż energii na giełdzie gwarantuje większy zysk, ale wiąże się ze znacznym ryzykiem. Optymalnym rozwiązaniem wydaje się być sprzedaż hybrydowa, w której część energii sprzedawana jest na zasadach aukcji OZE, a część na giełdzie. Jak rozplanować handel energią, by zmaksymalizować zysk?
Składając swoją ofertę na aukcji, inwestor nie musi deklarować całej mocy, którą fotowoltaika jest w stanie wygenerować. Część energii może zostać wykorzystana do sprzedaży na TGE z pomocą wirtualnej elektrowni. Zasady handlu nie różnią się wtedy od opisanych wcześniej warunków. Zaletą tego rozwiązania jest też fakt, że wygrywając aukcję trzeba skorzystać z pomocy podmiotu bilansującego i rozliczającego z Zarządcą Rozliczeń. Nawiązanie współpracy z wirtualną elektrownią rozwiązuje ten problem, jednocześnie stwarzając możliwość dodatkowego zysku.
Aktualnie w Polsce funkcjonuje tylko kilka przedsiębiorstw oferujących opisane wcześniej usługi. Najbliżej przedstawionego wcześniej opisu ląduje Next-Kraftwerke, który jest w stanie zaoferować wszystkie opisane wcześniej metody sprzedaży energii. Spółka jest wirtualną elektrownią która agreguje już ponad 6800MW energii z różnych źródeł energii. Konkurencyjną marką jest Energy2Market, która współpracuje z platformą blockchainową Swytch. Warte uwagi jest także BayWa r.e. oraz Enel X, które oferują zakładom przemysłowym nowatorskie rozwiązania.